sobota, 30 października 2010

Światy równoległe


występują nie tylko w teoretycznych rozważaniach naukowców, ale i na co dzień w naszym magicznym mieście.



Jagoda, mieszkanka jednego z tych światów, właśnie wraca sobie z lekcji rysunku. Uprawia sztuki wizualne, ale bliskie jej są też sztuki akustyczne, bo powiedziała mi, że bardzo lubi słuchać muzyki.


A tu inni też skądś wracają.



czwartek, 28 października 2010

Magia Poznania



środa, 27 października 2010

Z Budapesztu

Właśnie dostałem emaila od kolegi po fachu z Budapesztu, który pochwalił się swoimi filmowymi dokonaniami. Twierdzi, że na tą coraz chłodniejszą porę potrzebny jest ludziom kop motywacyjny do jeżdżenia rowerem.

Z tego, co zrozumiałem, chłopaki z Hungarian Cycle Chic zorganizowali pokaz mody rowerowej w swoim mieście.






Filmik pochodzi ze znakomitego, świetnie prowadzonego i ciekawego bloga węgierskiego. Zobaczcie:

http://cyclechic.blog.hu/
poniedziałek, 25 października 2010

Poległ na polu chwały


Mój Nikon Coolpix L19 służył mi wiernie od początku istnienia bloga i zrobił wszystkie zdjęcia, które możecie tu oglądać.
Zimą, na skutek upadku, złamała się klapka od komory z bateriami i musiałem ją za każdym ładowaniem przyklejać klejtaśmą.




Teraz jednak poległ ostatecznie, albowiem w plecaku przytulił się do czegoś twardego i nie wiedział, że ten miłosny uścisk okaże się śmiertelny dla wyświetlacza, który wydał ostatnie tchnienie i pękł.

Chwała mu !
niedziela, 24 października 2010

Kasia w świetlistej poświacie jesieni


Moja dzisiejsza bohaterka okazała się



doktorem historii



i właśnie ulicą Pułaskiego pędzi na uczelnię, by poprowadzić zajęcia ze studentami.


czwartek, 21 października 2010

Dynamika życia studenckiego


wtorek, 19 października 2010

Historyjka z fabułą - cycle chic real life


Gdy fotografowałem chłopaka na przejściu dla pieszych, nie wiedziałem, co się za chwilę wydarzy...



niedziela, 17 października 2010

Tu stacja Wrocław Główny


Iza mieszka we Wrocławiu koło dworca kolejowego i właśnie jedzie rowerem na koncert. Po drodze wstąpiła do kiosku dworcowego po banana.
Studiuje kulturoznawstwo na Uniwersytecie Wrocławskim i opowiadała mi, że była w Poznaniu i uczestniczyła w manifestacji obrony Rozbratu.



Jedno jest pewne. Jak nie odsuniemy w wyborach pana Ryszarda G. i jego ekipy od władzy w Poznaniu, to któż to wie, czy nie będziemy musieli już niedługo dojeżdżać na imprezy kulturalne do stolicy - Wrocławia - prawdopodobnej przyszłej Europejskiej Stolicy Kultury.

Jak na dziś, polityka kulturalna władz naszego miasta przyniosła wstyd i zgrzytanie zębów. Mam na myśli dyskwalifikację Poznania z konkursu na ESK.
sobota, 16 października 2010

Co widziałem z Mostu Dworcowego

środa, 13 października 2010

Pierwsze urodziny Poznań Bicycle Chic

Właśnie rok temu, 13 października 2009, nadałem pierwszy post na moim nowo założonym blogu. Była złota jesień, orzeźwiający chłodek w powietrzu i duuużo chęci do działania.



Dziś mogę powiedzieć, że mój blog jest jednym z najsolidniejszych spośród cycle chic w Polsce pod względem regularności publikowania postów (co 2-3 dni, chyba, że jestem na wyjeździe). W tej chwili jest to 174. post.

Poznań Bicycle Chic wyróżnia się specyficzną zasadą fotografowania ludzi. U mnie bardzo dużo zdjęć jest robionych z bliska, w bezpośrednim kontakcie. Być może jestem pierwszym, który wprowadził taki styl do ruchu cycle chic.
Podobnie jest na nowszym blogu z Budapesztu:

http://cyclechic.blog.hu/

i na polskim: http://warszawarowerowa.blogspot.com/


Mój styl prowadzenia bloga, czasami krytykowany, bywa ostatnio inspiracją dla innych blożników, jak na przykład:

http://lublincyclechic.blogspot.com/2010/10/nowy-cykl-new-series-lublin-cycle-chic.html

Zauważyłem też, że na samym www.copenhagencyclechic.blogspot.com , zaczęły się pojawiać zdjęcia robione w kontakcie bezpośrednim:

http://www.copenhagencyclechic.com/2010/09/viva-helsinki-so-charming.html

http://www.copenhagencyclechic.com/2010/09/viva-helsinki-again.html

http://www.copenhagencyclechic.com/2010/09/viva-helsinki-red-and-orange.html

Przez ten rok działalności miałem 3 występy w prasie:
- jako jurror mody rowerowej w konkursie miesięcznika Aktivist:

http://aktiviststritstajl.aktivist.pl/2010/05/najlepsze-foto-rowerowe-wybrane-czekamy.html

- wywiad ze mną na portalu www.lazarz.pl:

http://www.lazarz.pl/?menu=2&NR=1934

- wzmianka w Gazecie Wyborczej:

http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037,8413224,Rower_w_centrum_Poznania_to_nowa_tradycja.html



Jako jubileuszowe, zamieszczam zdjęcia autorstwa Agnieszki Trojanowskiej, która fotografowała mnie potajemnie, gdy robiłem sesyjkę jej siostrze Alicji.A było to dawno temu, bo w marcu.
Agnieszka studiuje grafikę na ASP, czy, po nowemu- Uniwersytecie Artystycznym.
Tutaj możecie zobaczyć jej prace:

http://yadou.blog.pl/

http://yadou.deviantart.com/

http://yadou.digart.pl/



Dziękuję wszystkim czytelnikom, obserwatorom, znajomym, fanom, zwolennikom.
poniedziałek, 11 października 2010

Centrum Stomatologii - powiew Północy


Spotkałem Ją pod Centrum Stomatologii Uniwersytetu Medycznego.
Właśnie przemieszczała się między instytutami swojej uczelni.



Studiuje medycynę i na imię ma Sophia.
Nie mówi po polsku, ponieważ jest Norweżką.


sobota, 9 października 2010

Dublin Cycle Chic


Dublin jest miastem kwitnącej kultury rowerowej. Naprawdę nietrudno tam zrobić zdjęcie. Wystarczy iść prawą stroną ulicy z aparatem gotowym do strzału, a cele zjawiają się co chwilę.



Tego życzyłbym naszemu miastu. Nie podoba mi się Poznań Grobelnego. Często wstydzę się za wizerunek Poznania, jaki kreuje, w porównaniu z Wrocławiem i Krakowem. Właśnie zbliżają się wybory na prezydenta miasta i powoli zaczynam interesować się kandydatami. Z tego, co się zorientowałem, najbardziej prorowerowy jest Jacek Jaśkowiak.
Już nawet nie chodzi o prorowerowość. Po prostu, ma najciekawsze pomysły na rozwój miasta. Nie chce mi się cytować i wklejać. Wystarczy wpisać go w wyszukiwarce.

Nie myślcie też, że ja chcę jakoś specjalnie politykować. Po prostu, zbliżają się ważne dla miasta wybory i jest szansa coś zmienić, więc będę się w tych kwestiach wypowiadał.



Dublin, jako przykład dobrze zarządzanego miasta sukcesu, jest fajnym pretekstem do refleksji nad Poznaniem.
czwartek, 7 października 2010

Lifestyle differences

Można tak,



a można i tak.



Kolejka pod Kaponierą po bilety MPK. Że też im się chce tak stać.
No dobra, żebym nie wyszedł na fanatyka. Rozumiem, że ktoś dojeżdża z Rataj na Morasko. To jest naprawdę daleko.



Ale nie rozumiem mojej koleżanki, która mieszka w akademiku na Piątkowskiej i do Collegium Novum w centrum dojeżdża tramwajem. Mi to zajmuje rowerem 11 minut.


wtorek, 5 października 2010

Bicycle sunglasses - Marta

Martę spotkałem kieedyś obok budynku pewnej szkoły na Junikowie.



Osobie uczęszczającej do tego wyjątkowego liceum przy ulicy Junikowskiej (kto ma wiedzieć, ten wie) , nie przystoi nosić zwyczajnych okularów. Tym zresztą przyciągnęła moją uwagę.



Marta przysłała mi również swoje własne zdjęcie, zrobione pod operą, za co jej dziękuję.


sobota, 2 października 2010

Istanbul Cycle Chic


A właściwie brak cycle chic. Myślałem, że w kadr wjedzie mi jakaś Konstantynopolitańczykowianeczka, a tu nic.


Rower w tej pięknej i niezwykłej metropolii ma status co najwyżej zabawki dla dzieci.



A rzecz dzieje się w centrum starego Stambułu, w pobliżu Błękitnego Meczetu (Blue Mosque - Sultan Ahmet Camii)i Hagia Sophia.



Dwa dni spacerów po tym mieście z aparatem w ręku i oto, co udało mi się upolować.
Turcja nie jest krajem kultury rowerowej.



Dlatego świadomie jako pierwsze zdjęcie umieściłem tego spotkanego przed Błękitnym Meczetem słodkiego kotka, który polizał mi palec, jako dowód, że w Stambule jest więcej kotów, niż rowerzystów.

Kontakt: poznanbicyclechic@gmail.com

Jeżeli z jakichś powodów nie życzysz sobie, aby Twoje zdjęcie było na blogu, napisz do mnie, a usunę.

Poznań Bicycle Chic's Fan Box

Obserwatorzy