Poznań Bicycle Chic

Na wysepce między jezdniami al. Niepodległości dopadłem dziewczynę o pseudonimie Mruffka, która właśnie wraca z...

no właśnie, to już charakterystyczne, bo duuużo rowerzystek na tym blogu zostało przyłapanych podczas powrotu z zajęć...

JOGI

A Mruffka robi doktorat z filozofii, prowadzi stronę www.mruffka.pl oraz bloga www.mruffs.blogspot.com

Studiuje anglistykę

i codziennie przemieszcza się z okolic Wzgórza św. Wojciecha do swojego wydziału.

Jej wyniosła postać często zjawia się na Półwiejskiej.

To już pierwsze skowronki prawdziwego wiosennego boomu cycle chic

Właśnie przemieszcza się w stronę Grunwaldu,

a ściśle mówiąc - okolic ulicy Bułgarskiej.

W lutym nie tak łatwo spotkać cywila na rowerze,

ale za to dominują przedstawiciele tego rowerowego fachu.

są wymiernym udogodnieniem, jakiego doświadczają rowerzyści,

no i oczywiście Iwonka,

która studiuje grafikę na ASP.

Ponoć ogromna liczba mieszkańców Poznania wyniosła się z dzielnic centralnych na przedmieścia. Przez to podpoznańskie gminy zaludniły się.

Nowi mieszkańcy Skórzewa, Komornik, Gądek, Przeźmierowa itp. osiedlili się tam w poszukiwaniu spokoju, ciszy i przestrzeni. A tu okazuje się, że natężenie ruchu samochodowego w np. Skórzewie, jest podobne, jak na Głogowskiej w Poznaniu, a hałas na Malwowej niczym nie ustępuje temu na Kaponierze.

Mieszkaniec podpoznańskiej gminy jest często skazany na dłuuugie, związane ze staniem w korkach dojazdy do miasta, utrudniony dojazd dzieci do szkół w mieście, utrudniony dostęp do kultury i różnych zajęć pozaszkolnych, albowiem wiąże się to z długotrwałą podróżą podmiejskim autobusem, który często kursuje raz na godzinę plus przesiadki.

Z kolei objechanie samochodem poznańskiej starówki dookoła, to strasznie skomplikowana sprawa, bo można zagubić się w gąszczu uliczek jednokierunkowych, a ruch zorganizowany jest tak, że żeby przejechać na sąsiednią uliczkę, trzeba objechać 10 ulic naokoło.

Zdradzę Wam sekret: rowerem można w parę minut dojechać ze Św. Wojciecha na Górną Wildę, czy z Rynku Jeżyckiego na Stary Rynek. Tylko mało osób o tym wie.

To kwestia inwestowania w jakość życia mieszkańców w Śródmieściu, z czym wiąże się m.in. budowanie infrastruktury rowerowej, a te sprawy traktowane są przez władze niepoważnie.

Pewnego dnia otrzymałem e-maila od Andrzeja o pseudonimie Junak, który studiuje coś związanego z informatyką i projektowaniem stron www. Spodobał mu się mój blog i zaproponował zrobienie szaty graficznej - szablonu, co właśnie zostało zainaugurowane.

Bardzo dziękuję koledze za współpracę i myślę, że czytelnikom też się spodoba ta grafika. Na dole zamieszczam banner do działalności kolegi.

Zosia studiuje bardzo artystyczny kierunek na bardzo artystycznej uczelni.

Tymczasem wraca z treningu pięknej, brazylijskiej sztuki walki.

Po półtorej godzinie biegania, robienia pompek, brzuszków, machania nogami i kopania, dzielnie wsiada na rower.



Zdjęcie nieostre, ale tego uśmiechu, to nie podaruję i dlatego zamieszczam.

alt=""id="BLOGGER_PHOTO_ID_5437144380465795122" />