niedziela, 7 marca 2010

Skyscraper city

Obrazek godny mojego ulubionego forum: Forum Polskich Wieżowców - www.skyscrapercity.com, poświęconego rozwojowi miast. Polecam. Można się dużo dowiedzieć o tym, co planuje się w Poznaniu.

Oby więcej takich budynków w naszym mieście.

Mieszanka historycznej, zabytkowej, zabudowy z wysokimi, szklanymi domami, to, moim zdaniem najlepsza fuzja.

A radosna bohaterka moich zdjęć, to kolejna osoba, studiująca sztuki wizualne.

Coś w tym musi być, że wciąż spotykam plastyków.

11 komentarze:

Anonimowy pisze...

wielkie, przeszklone, biurowce z czynszem, na które stać tylko banki i bogate firmy - niekoniecznie.
wolałabym, żeby rozwój miasta rozumiany był inaczej.

zamiast śnić o szklanych domach władze miasta mogłyby zająć się tym, co naprawdę dotyka życia mieszkańców, np. budową sensownej infrastruktury rowerowej.

poznan bicycle chic pisze...

Ja jestem za równowagą. Oczywiście, infrastruktura rowerowa jest dla mnie podstawowa kwestią, ale pełny rozwój, to zarówno wielkie przeszklone biurowce, jak i przytulne, staromiejskie dzielnice. Wszystko powinno koegzystować. W prawdziwej metropolii powinny stykać się różne sfery. Z jednej strony powinno się wydobywać i promować urok starych Jeżyc, czy Łazarza, a z drugiej strony, w miejscu np. wolnych torów, chętnie bym widział las drapaczy chmur i przemykających między nimi rowerzystów, zmierzających zrelaksować się w zaciszu renesansowych kamienic Starego Miasta.

Marsjanin pisze...

No raczej nikt nie chce stawiać na wolnych torach (hmm, „Wolnych Torach”?) renesansowych kamienic… Ale alternatywą do „poznańskiego Wallstreet” jest kolejna „galeria” handlowa, albo li tylko hotele. To już prędzej jestem za biurowcami…

Poznań Bicycle Chic pisze...

Ja wcale nie sugerowałem, żeby na wolnych torach stawiać kamienice. Akurat ich ilością i pięknem architektury, Poznań wyróżnia się na tle innych miast.
Jestem również zwolennikiem biurowców, ale tak naprawdę, wszystko jedno, bo po prostu chodzi mi o wysooookie budynki.
Wkurza mnie, że na północnych Garbarach lub za AWF, budują budynki tylko do 4 pięter, bo niby tak konserwator zarządził. Ja osobiście jestem miłośnikiem zabytków, ale nie podoba mi się sytuacja, że mieście aspirującym do miana metropolii europejskiej stawia się centrum budowle, o wysokości osiedli w Obornikach, Kościanie, Środzie, czy Nowym Tomyślu... Gdzie tu rozmach?

Anonimowy pisze...

wyżej, wyżej, tylko po co?

Marsjanin pisze...

Po co? To inna para kaloszy. Po pierwsze, dla oszczędności. Coraz większą część społeczeństwa stać na mieszkania w niskich domach. Jednak pozostaje wcale niemała część, których jedynym możliwym do utrzymania domem jest Wielka Płyta. Niestety, współczesnych odpowiedników mieszkalnych niemal nie ma.

Minusy są takie, że to idealne środowisko (w sensie: dużo ludzi na małym terenie) dla gangów i ogólnego chuligaństwa. Niemniej rośnie nowe pokolenie, które nie będzie miało gdzie mieszkać. Chyba, że wyjadą do małego miasta. Albo im się powiedzie, i kupią willę lub przynajmniej mieszkanie takie jak na np. osiedlu Wilczy Młyn. Albo zamieszkają w pogierkowskiej Wielkiej Płycie, gdy jakieś mieszkanie się zwolni.

Niestety, w górę rosną tylko biurowce, i czasem hotele. Inna sprawa, że akurat w tak dobrze położonym miejscu budować wysokie osiedle to niedorzeczność, bo mieszkania byłyby horrendalnie drogie.

Marsjanin pisze...

Po co? To inna para kaloszy. Po pierwsze, dla oszczędności. Coraz większą część społeczeństwa stać na mieszkania w niskich domach. Jednak pozostaje wcale niemała część, których jedynym możliwym do utrzymania domem jest Wielka Płyta. Niestety, współczesnych odpowiedników mieszkalnych niemal nie ma.

Minusy są takie, że to idealne środowisko (w sensie: dużo ludzi na małym terenie) dla gangów i ogólnego chuligaństwa. Niemniej rośnie nowe pokolenie, które nie będzie miało gdzie mieszkać. Chyba, że wyjadą do małego miasta. Albo im się powiedzie, i kupią willę lub przynajmniej mieszkanie takie jak na np. osiedlu Wilczy Młyn. Albo zamieszkają w pogierkowskiej Wielkiej Płycie, gdy jakieś mieszkanie się zwolni.

Niestety, w górę rosną tylko biurowce, i czasem hotele. Inna sprawa, że akurat w tak dobrze położonym miejscu budować wysokie osiedle to niedorzeczność, bo mieszkania byłyby horrendalnie drogie.

poznan bicycle chic pisze...

Ok. rozważania rozważaniami.
Pomijając aspekty ekonomiczne i społeczne, chodzi mi o taki prostoduszny, poczciwy zachwyt wielkimi budynkami.

A co do blokowisk, Wielkiej Płyty i spraw mieszkaniowych, to powiem tak: dla mnie skromna emerytka- posiadaczka kawalerki na przysłowiowych Ratajach jest mega burżujką, ponieważ posiada zasr... mieszkanie w bloku, które kosztuje, nie wiedzieć czemu, 30 lat ciężkiego kredytu i wyrzeczeń.

Marsjanin pisze...

Wiesz, dla niej ten kredyt jest ciężki. Nie takie raty płacą za nowe bryki albo za budowę basenu ci, którzy mieszkają w willach w bogatych dzielnicach.

Troszkę mnie temat dotyczy, bo właśnie zastanawiam się czy kiedykolwiek będę miał coś własnego. Zanosi się na to, że nie. A wynajmy są cholernie drogie.

Zostawmy to.

Co do zachwytu blokowiskami, łażę po wieżowcach – tyle co każdy plus po biurach jako kurier. Łazi mi po głowie felieton video o poznańskich windach. Bo co remont, to inaczej, a co modernizacja, to z innymi bublami. No i wyłapać i uwiecznić jeszcze te stare windy, których coraz mniej…

poznan bicycle chic pisze...

Stare windy, to coś klimatycznego. Zatem do dzieła z tym felietonem.

Dorota Zawadzka pisze...

W przypadku takich wieżowców biurowych zazwyczaj przed wejściem znajdziemy wycieraczkę przemysłową https://www.alumatex.pl/produkty/wycieraczki-przemyslowe która spełnia swoje zadania. W ciągu dnia tysiące ludzi wchodzi i wychodzi z tego typu obiektów więc na pewno zebranie dużej ilości zanieczyszczeń z obuwia to nie lada sztuka.


Kontakt: poznanbicyclechic@gmail.com

Jeżeli z jakichś powodów nie życzysz sobie, aby Twoje zdjęcie było na blogu, napisz do mnie, a usunę.

Poznań Bicycle Chic's Fan Box

Obserwatorzy