Poznań Bicycle Chic

Dorota studiuje biologię na UP. Dziś wykonała pokaźną trasę z Piątkowskiej na Górczyn, a teraz wraca stamtąd i po drodze chce zwiedzić Palmiarnię.



Opowiada, że jeździ cały rok na rowerze, głównie na uczelnię. Mówi, że nie ma czegoś takiego, jak "zimno na rowerze", bo wszystko jest kwestią odpowiednich ciuchów.

Hania właśnie dojeżdża do swojej artystycznej szkoły. Jest studentką Studium Musicalowego.


Poza tym działa w kierunku rozkręcenia własnego zespołu rockowego, więc pewnie wkrótce zobaczycie Ją gdzieś na scenie.

W Empiku można kupić pięknie wydany reprint  1971 starego polskiego elementarza dla dzieci, na którym wychowało się wiele pokoleń Polaków.






A w nim na każdym kroku rower !





Aż dziw bierze, że pokolenie to, będące obecnie w Polsce u władzy jakoś nie przesiąknęło tym duchem rowerowym. 

Choć imienia nie pamiętam, to zapamiętałem, że dzisiejsza bohaterka zdjęć studiuje etnologię (no chyba że entomologię) i jest z Zielonej Góry

A właściwie to zima w moich własnych kolorach,



czyli przepuszczona przez filtry mojej wyobraźni.

Właśnie wraca z sesji jogi.



Na co dzień jest psychologiem i kocha swoją dzielnicę.

Jest nowy laptop ! Dziesięcioletni staruszek mi padł i po perypetiach mam nowego Samsunga, dzięki któremu mogę dalej uprawiać cycle chic.



Blog był w stanie INTERLAPTUPIUM, czyli bezlaptopia lub międzylaptopia. Termin pochodzi od łacińskiego słowa INTERREGNUM, czyli bezkrólewie. Jest to czas, kiedy umiera lub abdykuje jeden król, a na tron wchodzi następny.



Tylko w tym przypadku królem jest laptop.