Poznań Bicycle Chic

Gdy oczy unoszą się ku niebu. Karina. Właśnie wraca z pracy z Galerii Malta. Uśmiech, luz, komunikatywność. Właściwy człowiek na właściwym miejscu.

Właśnie Kasia przysłała mi zdjęcia z tego uroczego miejsca. Jak ja to mówię, największa hipsternia Poznania.

Zdziwiłem się mocno, gdy ta oto elegancka Pani okazała się uczennicą gimnazjum. Życie codzienne Moniki toczy się wokół ulicy Grunwaldzkiej. Od osiedla Kwiatowego po centrum. A w środku szkoła. Za łatwo nie jest, bo przy tak wygodnej, szerokiej i jakby stworzonej dla rowerzystów ulicy władzom nie chciało się zrobić drogi rowerowej.

A właściwie pod juwenaliownią, czyli pod obiektem AZS, ulica Cicha.

Ciekawy pojazd. Zdjęcie Kasi - czytelniczki bloga. Dziękuję i zachęcam innych do przysyłania rowerowych fotografii.

Zawsze mnie zastanawiało, jak wygląda moment mistycznego oświecenia. Może tak : A może właśnie tak. Przy okazji przypatrujcie się temu miejscu, bo niedługo całkowicie się zmieni. Erleuchtung (ahd.: arliuhtan – Lehnübersetzung zu lat.: illuminare → „erhellen“, „erleuchten“) bezeichnet nach der am weitesten verbreiteten Auffassung eine religiös-spirituelle Erfahrung, bei der das Alltagsbewusstsein eines Menschen überschritten wird und eine besondere dauerhafte Einsicht in eine, wie auch immer geartete gesamtheitliche Wirklichkeit erlangt wird. In der europäischen Religionsphilosophie wird der Sachverhalt „Erleuchtung“ zu den „mystischen Erfahrungen“ gezählt. Im Kontext asiatischer Religionen bezeichnet Erleuchtung das höchste Ziel der spirituellen Wege, das sich sprunghaft deutlich von einfacheren „mystischen Erfahrungen“ unterscheidet. Karolina studiuje germanistykę i właśnie wraca z zajęć do domku na Łazarzu.

I Głogowska tyż.

I wcale nie mówię tego do pszczółki, choć gatunek pszczół na świecie wymiera i przydałoby się ich więcej. Ja nie chcę listopada !

a właściwie, to laptop opanowany. Udało mi się go własnoręcznie naprawić, choć nie jestem informatykiem. Własnoręcznie, to znaczy przy pomocy porad i narzędzi znalezionych w internecie udało mi się naprawić nie wiadomo dlaczego "uszkodzone" pliki ze zdjęciami. A teraz popatrzcie sobie na Natalię i bierzcie z niej przykład. I wcale mi nie chodzi, żeby tak jak Natalia studiować filmoznawstwo, ale żeby też tak jeździć rowerem.

czyli przejazd słynną, bo ponoć pierwszą w Polsce i szeroko dyskutowaną w prasie warszawską drogą rowerową, biegnącą po torowisku tramwajowym. Droga prowadzi z placu Zbawiciela ulicą Nowowiejską na zachód w kierunku Politechniki i Ochoty. Jak widać, zwiększyła się rola przystanków. Służą już nie tylko do czekania na tramwaj, ale również stały się miejscem odpoczynku rowerzystów. A ja sobie jadę na Ochotę.

Efektowny start ze skrzyżowania. Na pewno "z fasonem". Na południowej części Marszałkowskiej istnieje pokazowa ścieżka rowerowa do placu Konstytucji. Jest pięknie zaprojektowana wśród ulicznych drzewek, ale niestety, urywa się. Na najsłynniejszym w Polsce skrzyżowaniu Marszałkowskiej z Alejami Jerozolimskimi rowerzyści są skazani na przenoszenie roweru przejściem podziemnym. Podobnie jak pod Kaponierą.

Po tych hamburskich wojażach wreszcie prawdziwa, poznańska dziołcha. I to w miejscu, na które krzywym okiem spojrzą antyglobalistyczni czytelnicy bloga. Ale trudno. I tak są tam dobre lody, frytki i coffee latte. Niestety, zapomniałem imienia naszej bohaterki. Może mi ktoś przypomni ?

albo "Hamburgerzy na rowerach" albo "Hamburżanie na rowerach" albo "Hamburczycy na rowerach" albo "Hamburgersi na rowerach" W każdym razie jedno z głównych skrzyżowań w centrum.

Ostatnio prawo karmy częściej kieruje mnie do tego fajnego miejsca na Ziemi. Dzięki temu mam okazję obserwować, jak funkcjonuje jedno z najbogatszych i najlepiej zarządzanych miast Europy. Przez to coraz bardziej doceniam poglądy My- Poznaniaków i piętnujących poznańskie władze redaktorów Gazety Wyborczej.

Hamburg, to drugie po Berlinie miasto Niemiec, wielkością zbliżone do Warszawy. Jak to w Niemczech bywa, rowerzysta ma tam o wiele milsze życie, niż w Polsce.

wefgthyj