Poznań Bicycle Chic

Studiuje farmację i właśnie wraca z wuefu. Wprowadza nas w Nowy Rok. Rzecz dzieje się na przepięknej lecz barbarzyńsko zaniedbanej, zabytkowej ulicy Staszica.

Jakże się zdziwiłem, gdy zauważyłem, że w obrębie dworca jest zaparkowanych dużo rowerów. Oczywiście nikt nie pomyślał o konkretnym parkingu dla rowerów, więc są one przypięte w przypadkowych miejscach, typu płotki, słupki, barierki.

Wyłoniła się nagle z dzikich otchłani Kaponiery. Wraca z zajęć na AWF.

w którym miałem okazję uczestniczyć jako kierowca, stojąc w korku na całą długość mostu. I o tym, jak sobie radzą z tym inne chłopaki.

W najbardziej mroźne i śnieżne dni spotkałem Elegancką Rowerzystkę Marysia właśnie jedzie z Dębca na Starołękę, udzielać korepetycji. Oczywiście przez piękny, stary most kolejowy.

Wcale nie gorsze od majowych.

Pokonująca trasę Stary Rynek - okolice Grochowskiej. Z Solarisem Tramino w całej okazałości w tle. Monika opowiada, że jeździ czas rowerem i tylko rowerem, nie zważając na pogodę i na porę. Na zdjęciu jest ok. jest ok. - 8 stopni C.

Pod względem rowerowym płeć słaba okazuje w grudniu liczebną słabość.

Taką oto rzecz widziałem w Starym Browarze.

W końcu lubię pociągi.

Lub - jak niektórzy powiadają - fatalnie poruszone zdjęcie. Ja tam wolę dysocjację.

Oczywiście lukrowane moją ręką, żeby nie było tak szaro.

Asia właśnie jedzie do domu pakować rzeczy. A pakuje się dlatego, że za 3 godziny wyrusza do Budapesztu. I tego Jej zazdroszczę, bo ostatnio byłem tam półtora roku temu.