Poznań Bicycle Chic

Znów filozofka. Jedzie sobie ulicą Żeromskiego w kierunku Szamarzewa.

Maria w filozoficznej zadumie nad marnością tego świata.

Właśnie Katarzyna, czytelniczka bloga, przysłała mi zdjęcia.
Szczególnie spodobał mi się kotek.



Przysyłajcie swoje zdjęcia. Mile widziane. Byle w temacie.

Sandra studiuje medycynę.
Właśnie uśmiechnięta jedzie sobie przez Rynek.

W Budapeszcie, oczywiście.

Na moście wiszącym w Budapeszcie.

Jest to najbardziej charakterystyczny, zabytkowy most w mieście. Nazywa się Széchenyi Lánchíd.
W oddali po prawej biały budynek parlamentu, zwieńczony kopułą.
A przede wszystkim oczywiście rzeka Dunaj.



Budapeszt jest piękny i muszę dodać, że działa tu genialnie prowadzony blog cycle chic, ze świetnymi zdjęciami. Uważam, że jest to jeden z najlepszych blogów w branży. Polecam zajrzeć:

http://cyclechic.blog.hu/

Studentka etnolingwistyki



pozdrawia naukowe koło hodowców drobiu.

W Poznaniu o te piękne pojazdy nietrudno.



Występują na każdym kroku. Różne typy i roczniki. Ja osobiście preferuję tramwaje vintage

Na krakowskim rynku spotkałem Olę - studentkę ciekawego kierunku, jakim jest fizyka.
Z torby wystawały jej kartki z jakimiś baaaardzo trudnymi notatkami i obliczeniami.

Oto moja przyjaciółka, Finka z miasta Tempere.



Przyjechała do Poznania, by zagrać na wiolonczeli w międzynarodowej orkiestrze Gruntviga.